Opowiadanie się podoba? Dołącz do obserwatorów! Zjedź na sam dół strony i kliknij ,, Dołącz do tej witryny " !

czwartek, 17 stycznia 2013

Miłe spotkanie. - Część 25.

Ta chwila była cudowna, a zarazem strasznie denerwująca. Wszystko rozgrywało się jakby w zwolnionym tempie. Inez już chciała być blisko swego partnera, a odległość jaką musiała pokonać wydawała się strasznie duża. I teraz nagle ją olśniło - Czy on za nią tęsknił? I czy chciał się z nią przywitać po tym całym incydencie... Przecież zostawiła go samego w lesie! Tak naprawdę to nie miała złych intencji, a oficjalnie się z nim nie pogodziła bo nie miała czasu. Wraz z Indali musiała uciekać, a wtedy każda minuta przesądzała o życiu każdego z tej ... Watahy. Nie było szans by zapomniał, ale może złość mu minęła. 
- Nie mogę uwierzyć! - Wykrztusił Saku. - To naprawdę ty.. Wy!
- Tak, to my. - Indali powitała radośnie przyjaciela. Podbiegła do niego i pozwoliła by ją powąchał.
- Boże, gdzie wy się szwendałyście! Pachniesz tak.. Inaczej. - Powiedział cicho, gdy wadera oparła swój pysk na jego szyi.
- Widać, że mam ci dużo do opowiedzenia! - Indali głośno się zaśmiała.

Inez szła w kierunku Tristana, a on przybliżał się do niej. Scena niczym z jakiegoś Love Story. Kiedy już się spotkali Inez polizała go po pysku. Basior się położył, a ona wtuliła się w jego miękkie futro.
- Bardzo tęskniłem ... - Wyznał po chwili milczenia. Samica odetchnęła z ulgą. Przymknęła na chwilę powieki i zaczęła się zastanowić co ma mu odpowiedzieć.
- I nie jesteś na mnie zły? - Podniosła się lekko by spojrzeć w jego smutne oczy. - Jesteś smutny?
- Nie, nie jestem. - Odpowiedział radośnie. - Uwierz... Spotkanie z Tobą to jedyny powód dla którego mogę skakać z radości. Od dawna nie byłem tak szczęśliwy. - Szepnął.
W oczach Inez zakręciły się małe łzy. Czuła się tak szczęśliwa...! 
- Czemu... Coś się stało? - Samiec lekko się zaniepokoił.
- Nie... - Inez zaczęła się śmiać, a łzy nie ustępowały. Przez chwilę pomyślała, że to na pewno wygląda idiotycznie ale nie mogła się powstrzymać. - Czuję się cudownie.
Najwidoczniej jej śmiech był zaraźliwy bo po chwili dołączył do niej Tristan.

- Kto to? - Zapytał Saku, gdy ujrzał nadchodzącą waderę. Indali i Inez wydały z siebie jęknięcia.
- To.. Moja siostra. Miho. Poznaj Tristana i Saku. - Indali powiedziała to wszystko od niechcenia i znowu zamknęła oczy by upajać się cudowną chwilą w towarzystwie swego przyjaciela.
- Tak, cześć. - Powiedziała Miho. Spojrzała na Saku, potem na Tristana i lekko się uśmiechnęła.
- Indali ma siostrę? - Szepnął Tristan.
- Tak, niedawno się dowiedziałam. Nadal zamierzasz z nią drzeć koty?
- Nie zamierzam, ale ona jest zawzięta. Nic nie poradzę. Będę się starać. Słuchaj... - Tristan nagle zaczął mówić głośniej by Miho go usłyszała. - To bardzo ładna samica. - Zażartował. Miho spojrzała na niego i się uśmiechnęła. Jednak Inez odebrała to dość poważnie.
- To idź się do niej przytulać. Spadam. - Wstała bardzo szybko i pobiegła w las. Tristan spojrzał na Indali, która miażdżyła go wzrokiem. Po chwili jej mina stała się łagodniejsza. - No biegnij za nią, idioto! - Krzyknęła. Więc pobiegł. Wkrótce wyprzedził Inez i ją zatrzymał.
- Ej, ej, ej... Przecież żartowałem! - Zaczął się tłumaczyć. - Młoda, jesteś zła? Nie rób mi tego! Nie rób takiej miny! Błagam.
- Jezu, jak mam być poważna skoro mnie rozśmieszasz! Przestań. - Inez turlała się po ziemi ze śmiechu. Tristan pomógł jej wstać. - Nie jestem zła. Jeżeli to były tylko żarty...
- Tak, tylko żarty! - Zapewnił ją samiec i otarł swój pysk o jej szyję.

3 komentarze:

  1. czesc. w 2 dni przeczytalam wszystko. piszcie dalej !

    Aktina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będziemy pisać :3. Dziękujemy. : )

      Usuń
    2. super piszecie naprawdę ekstra :3

      Usuń

Odciśnij ślad swojej łapy, zostawiając komentarz!